Jeany glow blackberry
19:41 11
Witajcie!
W momencie kiedy przestaję radzić sobie z pielęgnacją mojej cery sięgam po porady lekarza - dermatologa. I tak zainspirowana wizytą w gabinecie lekarskim, postanowiłam pokazać Wam jak obecnie wygląda moja pielęgnacja.
Oczyszczanie
Tutaj zdecydowanym hitem okazał się, żel rumiankowy od Sylveco. Nie spodziewałam się,że całkiem przypadkowo znajdę swojego ulubieńca. Zapach jest specyficzny, jednak po kilku dniach użytkowania przestaje się go odczuwać. Po prostu przyzwyczaiłam się do niego. Żel pieni się delikatnie, nie podrażnia oczu. Po zmyciu nie pozostawia uczucia ściągniętej skóry. Bardzo subtelnie oczyszcza cerę - ze względu na zawartość kwasu salicylowego, który złuszczając skórę powoduje odblokowanie zatkanych porów. Po kilku dniach użytkowania na cerze mogą pojawić się niedoskonałości - nie jet to reakcja na kosmetyk, tylko widoczne oczyszczanie się cery.
Osuszanie
Do osuszania twarzy stosuję bawełniane chusteczki z Tami, są one dostępne w Rossmannie za około 5,50. U mnie sprawdzają się rewelacyjnie. Świetnie zbierają wodę z twarzy. Są naprawdę dobrą (aczkolwiek trochę droższą) alternatywą dla ręczników papierowych, których używałam do tej pory.
Tonizowanie
Osobiście używam hibiskusowego toniku od Sylveco. Specyficzny zapach nie jest na szczęście wyczuwalny po zastosowaniu. Fajna, żelowa konsystencja sprawia, że nie spływa on z płatka kosmetycznego. Pomimo, że to tylko 150 ml - jest bardzo wydajny, a stosuję go dwa razy dziennie i nie skąpię ilością.
Kuracja dermatologiczna
Obecnie stosuję dwie maści - Klindacin T (rano) oraz Acnelec (dwa razy w tygodniu). Diagnoza jaka została mi postawiona to trądzik zaskórnikowo-grudkowy. Klindacin T jest to preparat wraz z antybiotykiem, który dodatkowo stosuję na plecy i ramiona. Acnelec z kolei powoduje odblokowanie zaczopowanych porów - zmniejszając przy tym ilość zaskórników. Oba preparaty są dostępne wyłącznie na receptę. Dodatkowo skomplementuję cynk
Nawilżanie
Niestety w związku ze zmianą leczenia, nie znalazłam odpowiedniego kremu na dzień, który współpracowałby z makijażem oraz ze stosowaną maścią z antybiotykiem. Dlatego posiłkuję się kremem odżywczym z Pharmaceris, z serii A (multilipidowy krem odżywczy do twarzy). Stosuję go również na noc w sporej ilości. Jest to krem bezzapachowy. Nie powoduje zapchania i co ważnie, nie zostawia na twarzy tłustej czy też lepkiej warstwy.
Jestem ciekawa jak Wy pielęgnujecie swoją cerę jesienią oraz zimą :)